.
Piotr Zychowicz ze Smoleńska
O tym, że z polskim samolotem „stało się coś złego”, dowiedziałem się kilka minut po katastrofie, która nastąpiła o 8.56 (10.56 czasu miejscowego). Byłem wtedy przed Polskim Cmentarzem Wojennym w Katyniu, gdzie wraz z kilkuset innymi osobami – przedstawicielami Rodzin Katyńskich, Polakami z Rosji, polskimi żołnierzami, harcerzami, politykami i dziennikarzami – czekaliśmy na przybycie prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Więcej na stronie rp.pl: Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Poniżej nagranie TVPinfo:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz